O tegorocznym wakacyjnym pobycie w Kotlinie Kłodzkiej pisałem w poście Masyw Śnieżnika. Zaliczyliśmy wtedy jeszcze Góry Złote i Góry Bialskie, a wracając do domu kopalnię złota Złoty Stok.
Góry Złote – KOWADŁO (988 m n.p.m )
19.07.2019
Szczyt należący do KGP – jeden z łatwiejszych chyba do zdobycia. Ze Stronia Śląskiego autem pojechaliśmy do Bielic (kolejna miejscowość na „końcu Polski”), skąd mieliśmy w jednym kierunku szlak na Kowadło, a w przeciwnym na Rudawiec, który też tego dnia był w planie.
Wejście na Kowadło (zielonym szlakiem) i zejście spokojnym tempem zajęło nam niecałe 2h. Trasa poza jednym punktem widokowym raczej mało ciekawa.
Góry Bialskie – RUDAWIEC (1102 m n.p.m.)
19.07.2019
Kolejny szczyt KGP – po zejściu z Kowadła ruszyliśmy w przeciwnym kierunku – tu trasa (również zielony szlak) była już znacznie ciekawsza, choć zbytnio widoków na pobliskie pasma nie było. Szliśmy spokojnie w obie strony ok. 3,5h (10 km).
W drodze z Bielic
Góry Bialskie – CZERNICA (1083 m n.p.m.)
21.07.2019
Dzień bez konkretnego planu, ale przed południem chcieliśmy wejść na jakiś szczyt – zdecydowaliśmy się na Czernicę z wieżą widokową. Po południu w planie był wypoczynek nad zalewem w St. Morawie. Znów rano podjechaliśmy do Bielic i z stamtąd ruszyliśmy żółtym szlakiem. Niestety w ok. pół drogi (3,5 km), a konkretnie po dotarciu do traktu Bialskiego Duktu zauważyliśmy i usłyszeliśmy, że zbliża się burza. Na szlaku niestety brak było jakiś budek, także postanowiliśmy zawrócić. Burza dopadła nas jak już prawie zeszliśmy/zbiegliśmy do Bielic, gdzie schowaliśmy się z grupką turystów pod wiatą przystanku autobusowego. Jak przeszła burza i przestało padać część osób ruszyło na szlaki, my wróciliśmy do pensjonatu.
Czernica – próba II
Po obiedzie zaatakowaliśmy Czernicę jeszcze raz, tym razem z innego miejsca – czerwonym szlakiem prowadzącym z Nowego Gierałtowa. Samochodem podjechaliśmy najdalej jak się da wąziutką dróżką asfaltową (dobrze, że akurat nikt nie jechał z przeciwnej strony). Pod lasem stały chyba ze 3 auta, ale na trasie nikogo nie spotkaliśmy. Jedynie na szczycie grupkę 3 chłopaków z pieskiem, którzy szli innym szlakiem. Trasa na pewnym odcinku dość stroma, także z rekreacyjnego spaceru zrobiło się spore wyzwanie tym bardziej, że było ślisko po deszczu.
Kopalnia Złota – ZŁOTY STOK
23.07.2019
Ostatniego dnia, wracając do domu skręciliśmy zwiedzić kopalnię złota w Złotym Stoku. My wybraliśmy tylko zwiedzanie kopalni (ok 2h), ale spokojnie jest co tu robić przez cały dzień.