Jordania – Petra 2019

Posted on

19.10.2019
Do Jordanii przylecieliśmy porannym lotem z Krakowa dzień wcześniej. Do miejscowości Wadi Musa oddalonej od lotniska ok. 250 km, a która „jest bazą wypadową do Petry” dojechaliśmy wieczorem (ale parę godzin spędziliśmy w miasteczku Madaba). Nocowaliśmy w małym hoteliku – Mussa Spring Hotel.
Na zwiedzanie Petry przeznaczony mieliśmy cały dzień. Po okazaniu w Visitor Center zakupionych online jeszcze przed wylotem JordanPass (70 JOD/osoba – ogólnie jedna z najdroższych atrakcji na świecie) i przejściu przez bramki bezpieczeństwa ruszyliśmy w kierunku Bab al-Siq (po Arabsku wrota do siq).

Petra – skalne miasto Nabetyjczyków (starożytnego ludu pochodzenia semickiego) wpisane na listę Światowego Dziedzictwa UNESCO i uznane za jeden z siedmiu cudów świata. Przez stulecia Petra znana była tylko lokalnym plemionom, które strzegły dostępu do tego miejsca. Ponowne odkrycie Petry nastąpiło w 1812 r. przez Johanna Ludwiga Burkhardta.

Welcome to Petra
Wybraliśmy najbardziej popularny szlak – Main Trail (8km) + dalej Ad-Deir Trail (2.5km pod górę).

Dokładna mapa dostępna pod LINK

Triclinium
Do Petry prowadzi wąwóz As Siq o długości 1 km.
Sprzedawca pocztówek – dobra cena i nienachalni sprzedawcy.
One dinar i foto 🙂
Skarbiec (Khazne al-Firaun) – wykuta w skale, wysoka na 39 metrów i szeroka na 25 metrów dwupiętrowa budowla, pod którą znajduje się cmentarz.
„Strażnicy” skarbca
Skarbiec Faraona – najsłynniejszy budynek Petry.
dream team 🙂
Widok z góry. Moża wejść jeszcze wyżej, ale to już sporo dłuższa trasa.
Są różne środki lokomocji konie z rydwanami, wielbłądy i osiołki. Ale najlepiej iść pieszo.
Wzdłuż ulicy Fasad sporo straganów.
Wyciskacz soku z granatu – 3 JOD :/
Amfiteatr rzymski na 7000 miejsc, wykuty w skalnej ścianie tak, aby rozciągał się z niego widok na jak największą liczbę mauzoleów .
Zespół Grobowców Królewskich na tzw. Ścianie Królewskiej.
Wizualizacja nieistniejącej już świątyni.
The Great Temple
Temple of Qasar al-Bint
Pałac Córki Faraona – w tym miejscu kończy się główny szlak, ale można i przede wszystkim warto iść dalej w góry.
Klasztor Al-Deir
W drodze powrotnej w innym świetle zupełnie inaczej prezentowała się Ściana Królewska.
The Urn Tomb
Na koniec jeszcze raz Skarbiec – pod koniec dnia już tłumów nie było..