30.03.2012
Pomysł sfotografowania Cmentarza Żydowskiego w Łodzi zrodził się w trakcie naszej podroży na XV Targi Sprzętu Fotograficznego, Filmowego i Video 2012. Stwierdziliśmy wówczas, że będziemy na miejscu na długo przed czasem otwarcia targów. Postanowiliśmy więc, aby czas oczekiwania umilić sobie krótkim plenerem fotograficznym. Wybór padł na Cmentarz Żydowski w Łodzi, o którym już nie raz rozmawialiśmy i który był w planach naszego fotograficznego zainteresowania. Odnalezienie bramy głównej cmentarza wcale nie było łatwe. W końcu jednak udało się. Na miejscu zgodnie stwierdziliśmy, że warto było. Wstęp co prawda kosztował nas 6 zł od osoby, ale gdyby cena była podwójna i tak nie pokrywałaby ona w pełni doznań jakie czekają dla zwykłego śmiertelnika – fotografa. Najwspanialszym obiektem cmentarza jest oczywiście monumentalny grobowiec fabrykanta Izraela Poznańskiego. Jednak gdy się dobrze rozejrzymy odnajdziemy szereg ciekawych pochowków. Wielkie wrażenie wywarły na nas groby pokryte w całości roślinnością. I tylko zniszczenie tych naturalnych okryć umożliwiłoby nam identyfikacje pochowków. Klimat mroczny tajemniczy, zmuszający do zastanowienia się nad przemijaniem siebie i innych. Szczerze polecamy to miejsce. [tekst: Jack Rybus]