Na tegoroczne wakacje wybraliśmy Kotlinę Kłodzką, a konkretnie malowniczą miejscowość – Stronie Śląskie, która była dobrą bazą wypadową w pobliskie góry. W podstawowym planie były trzy szczyty KGP z pasm: Masywu Śnieżnika, Gór Złotych i Gór Bielskich (z dwóch ostatnich będzie oddzielny post).
TWIERDZA SREBRNA GÓRA
17.07.2019
W drodze do Stronia Śl. skręciliśmy zwiedzić największą górską twierdzę w Europie. Na parkingu dowiedzieliśmy się, że do zwiedzania są dwa zupełnie rożne pod względem historycznym forty. Postanowiliśmy zaliczyć oba.
Pierwszy – Fort Ostróg, odrestaurowany przez pasjonatów skupił się na okresie II wojny św. Choć jego historia zaczyna się w II połowie XVIII wieku (tak jak całej twierdzy). W późniejszych latach fort ten wykorzystywano jeszcze jako młodzieżowe schronisko, bazę szkoleniową Hitlerjugend czy obóz jeniecki dla wysoko postawionych oficerów. I właśnie do tego ostatniego okresu na ok 50 minut przenieśliśmy się w czasie – dzięki przewodnikowi, który oprowadził nas po nim z niesamowitą pasją.
W drugim forcie – Donżon przenieśliśmy się na ok 1,5h do czasów pruskich. Tym razem grupa była znacznie liczniejsza, a oprowadzała nas sympatyczna pani przewodnik, oczywiście w mundurze armii pruskiej. Prócz historii obiektu dowiedzieliśmy się o nim kilku ciekawostek oraz w jednym z pomieszczeń twierdzy mogliśmy być świadkiem wystrzału z historycznego pistoletu. Trafił nam się także pokaz wystrzału z armaty, który wykupiła jakaś azjatycka grupa turystów.
Podsumowując srebrnogórska twierdza, to miejsce jak najbardziej warte odwiedzenia.
ŚNIEŻNIK (1426 m n.p.m.)
18.07.2019
Drugiego dnia od razu postanowiliśmy zdobyć koronę Masywu Śnieżnika (4-ta pod względem najwyższych), czyli szczyt Śnieżnik. Wybraliśmy jeden z mniej popularnych szlaków z Leśniczówki z miejscowości Kamienica (dojechaliśmy tam autem). Wchodziliśmy szlakiem żółtym (do Głębokiej Jamy), a następnie wzdłuż granicy polsko-czeskiej szlakiem zielonym.
Na szczycie spore tłumy. Po podbiciu pieczątką naszych amatorskich książeczek, ruszyliśmy dalej szlakiem zielonym przez Jaskółcze Skały w kierunku schroniska „Na Śnieżniku”. Także i tam było sporo ludzi i długa kolejka do baru. Po odpoczynku i posiłku ruszyliśmy szlakiem niebieskim do Kamienicy, też mało popularnym – na szklaku spotkaliśmy parę osób. Przeszliśmy ponad 17 km, w czasie ok. 6,5h.
Trasa na Śnieżnik
Trasa: Leśniczówka Kamienica – Leśniczówka Kamienica | mapa-turystyczna.pl
STRONIE ŚLĄSKIE
Nasza baza wypadowa w góry, ale i na pobliski zalew w Starej Morawie, gdzie wypoczywając spędzaliśmy popołudnia. Wejście na teren zalewu co prawda płatne (4 zł dzieci / 6 zł dorośli), ale za to czysto i przyjemnie, no i piękne widoczki.
JASKINIA NIEDŹWIEDZIA
20.07.2019
Bilety do jaskini kupiłem online około 3 miesiące przed przyjazdem, a i tak już nie było zbytnio wyboru co do dni i godzin zwiedzania w terminie naszego pobytu. Jako, że mieliśmy wejście o godz. 9 pojechaliśmy autem. Przed samym wyjazdem doczytaliśmy się, że z parkingu do jaskini jest jeszcze ok 30 min. drogi, dodatkowo najkrótsza od nas droga była akurat w tą sobotę całkowicie zamknięta (wylewany był nowy asfalt). Na szczęście objazd nie był jakiś długi, ale i tak większość pieszej drogi z parkingu (15 zł !) do jaskini (oczywiście pod górkę) biegliśmy – a miał to być lajtowy cały dzień. Sama jaskinia rewelacyjna i na pewno warta cen biletów (27/32 zł). Czas zwiedzania ok. 45 min. Wracając do parkingu mijaliśmy turystów, którzy pytali nas czy można kupić bilety na miejscu…
CZARNA GÓRA
Po zwiedzeniu Jaskini Niedźwiedziej zastanawialiśmy się czy pojechać do Międzygórza czy do „kurortu” Czarna Góra (rozważana jeszcze też była czeska „ścieżka w chmurach”) – wybraliśmy to drugie. Na samą Czarną Górę można wejść szlakiem, można wjechać kolejką linową, co też jest fajną atrakcją. Na górze pod samym szczytem punkt widokowy z leżakami, a na szczycie wieża widokowa – niestety w kiepskim stanie i wstęp na nią zabroniony.
LĄDEK ZDRÓJ
22.07.2019
Przedostatniego dnia przedpołudnie spędziliśmy w Lądku Zdrój, do którego pojechaliśmy wynajętymi u naszych gospodarzy rowerami.